Nowy produkt

Skoro zaistniał dziś na wieśbuku, opublikowany przez właściciela praw, to ja jako nieskromny autor wstawiam do galerii tytułem reklamy własnej oraz redakcyjnej. Jak już gdzieś mówiłem czy komuś pisałem, najważniejsze w tego rodzaju twórczości (i chyba w ogóle w tfu-sztuce) jest dla mnie kiedy zbiegają się intencje, zamysły, fale mózgowe, przeczucia,emocje producenta i odbiorcy (zleceniodawcy). Czasem się nie zbiegają – wtedy najważniejsza jest radocha własna autora nie tyle z wyrobu, co z samego procesu jego powstawania. Tutaj interferencja nastąpiła – tym większa uciecha. Darku – dzięki. Żanych skompliowanych metafor i aluzji – prosty rock’n’roll…