smagane biczem uczuć
emocji konie
galopem
w rozległy step spokojny
mojego ciała
wbiegły
i pianę z pysków
prosto w moje żyły
i potem z grzbietu
moją pierś zraszają
i oczy zamykam
przed grzywą wiatru
i już drżę cały
w rytm
kopyt
dudnienia
razem z ziemią